6. Nie mogę bez ciebie żyć
Przez jeszcze jakieś 2 godziny rozmawiałam z rodziną Cullenów. Oczywiście nie wspomniałam o kwestii moich stosunków z Louisem bo Jasper ukręcił by mu łeb. Siedziałam w zamyśleniu w salonie na białej kanapie. Ze zdenerwowania uderzałam paznokciami o blat stołu. Gdy spojrzałam na zegarek była za piętnaście 17. Czy Zaynowi udało namówić się chłopaków żeby polecieli z nim. Jeśli tak to czy już wylądowali? Czy mieli na tyle nadzieji żeby wierzyć w to że mnie spotkają? Przynajmniej więcej niż ja sama. Korciło mnie jak nigdy by sięgnąć po telefon i zadzwonic. No cóż w końcu uległam. Wyciągnęłam komórkę z przedniej kieszeni i wystukałam numer Zayna. Kliknęłam : Wiadomość. Nie wiedziałam co napisać Musiało być krótko i zwięźle . Po dłuższym namyśle zdecydowałam się na : " Forks, półwysep Olympic, 8:00, wschodnia droga" Nie miałam pojęcia czy zdąży, ale miałam nadzieję i to się liczyło. Wcisnęłam Wyślij. Oczekiwałam na jakąś odpowiedź. Niestety jestem dość niecierpliwą osobą. Jakbym mogła najchętniej rozpierdoliła wszystko wokół siebie ale nie jest to możliwe ze względu na moją kulturę osobistą. Na chwilę przymrużyłam oczy, a gdy je otworzyłam była 17:48. Szybko włożyłam kurtkę dla pozorów*
i wybiegłam tam gdzie się umówiliśmy. Samochodem byłoby to z 10 minut, lecz śpieszyło mi się i tempem wampira byłam tam za 2 minuty. Gdy dobiegłam na umówione miejsce Zayn już tam czekał. Rzuciłam mu się w ramiona, i ścisnęłam jak tylko się dało. Tak się cieszyłam. Nie mogłam wydusić z siebie ani jednego słowa. Po jakimś czasie zorientowałam się że go dusze.
-Oj przepraszam- powiedziałam
-Nic nie szkodzi - odparł z lekkim uśmiechem na ustach. Byłam bardzo szczęśliwa. - Reszta jest w hotelu, cudem udało mi sie ich namówić.
-To na co czekasz wskakuj mi na plecy.
-Yyy mam samochód
-Ok chcesz zachować pozory, nie ma sprawy.
Uśmiechnął się i poszliśmy do samochodu. Przed nami stało czarne lśniące Porsche. Wsiedliśmy i pojechaliśmy przed siebie gdzie czekała na mnie miłość
mojego życia.
-----------------------------------------------------------------
To był ostatni post na moim blogu. Jest beznadziejny. Nie chcecie czytać. Nie komentujecie. Przykro mi. P raz ostatni się z wami żegnam. *Impossible
Prosze nie odchodź!!! Pliss!! Świetna część!!♥♥ Polece twojego bloga na moim jeśli nie masz nic przeciwko?♥
OdpowiedzUsuńNie mam
OdpowiedzUsuńomg genialne <3 pisz dalej, nie usuwaj go bo jest świetny. + oryginalny pomysł - to lubię <3
OdpowiedzUsuń